To duch przeszłości systemu Windows 10!
Lenovo zastosowało na swoich użytkownikach podejrzaną technikę, która przypomina podobny używane przez firmę Microsoft. Jeśli to przegapiłeś, Lenovo zezwoliło na firmę o nazwie Superryba zainstalować oprogramowanie VisualDiscovery bloatware na setkach tysięcy systemów zbudowanych w sierpniu 2014 r. To paskudne oprogramowanie umożliwiło zbieranie danych osobowych i poufnych, w tym danych logowania użytkownika, numerów ubezpieczenia społecznego i innych.
Lenovo przyznało się do problemu rok później
Firma rozpoznała problem po roku i stworzyła dedykowane narzędzie do: usuń nadprogramy z systemów, których dotyczy problem. Lenovo określiło awarię jako poważny błąd i obiecało, że systemy będą czyste i wolne od złośliwe oprogramowanie odtąd.
Federalna Komisja Handlu podjęła działania prawne przeciwko Lenovo
FTC Stanów Zjednoczonych i 32 inne stany podjęły działania prawne przeciwko Lenovo, które skutkowały grzywnami w wysokości 3,5 mln USD. oraz zakaz fałszywego przedstawiania wstępnie załadowanych funkcji oprogramowania, które mogłyby zakończyć się reklamami wstrzykiwanymi do przeglądarki. Teraz Lenovo musi powiedzieć prawdę o każdej z funkcji dostępnych w aplikacjach, które są preinstalowane na urządzeniach sprzedawanych przez korporację.
Na tym się jednak nie kończy. Wszystkie modele Lenovo wprowadzone na rynek w ciągu najbliższych 20 lat będą musiały być dostarczane z oprogramowanie zabezpieczające wstępnie zainstalowane, a te programy będą musiały również przejść audyt bezpieczeństwa innej firmy, aby upewnić się, że wszystko jest na równi. Muszą również wymagać zgody konsumenta na wypadek, gdyby chciał umieścić adware na swoich urządzeniach.
Rewelacje FTC ujawniły coś podejrzanego w VisualDiscovery Superfish
FTC ujawniło również więcej szczegółów na temat tego, w jaki sposób Superfish zdołał zainfekować system za pomocą pomysłu, który był wcześniej stosowany przez opracowaną aplikację przez firmę Microsoft, uruchamiane, gdy użytkownik odwiedził sklep internetowy, a na ekranie wyświetlało się wyskakujące okienko z prośbą o włączenie aplikacja. Według Terrella McSweeny'ego, nawet jeśli użytkownicy się nie zgadzali, nadal byli zapisani do programu. Auć!
Microsoft również zastosował tę samą technikę
Microsoft zastosował również podobne podejście, gdy wypuścił system Windows 10 i zwrócił się do agresywnego nacisku dzięki aplikacji Get Windows 10. Otrzymali użytkownicy przypomnienia o aktualizacji cały czas i zamykanie powiadomienia faktycznie włączało je do programu aktualizacyjnego, z plikami automatycznie pobieranymi w tle. Oczywiście Microsoft nazwał to bardzo duży błąd a firma zaktualizowała aplikację Pobierz system Windows 10, aby nie obsługiwać już okna jako zgody użytkownika na uaktualnienie do systemu Windows 10.
POWIĄZANE HISTORIE DO SPRAWDZENIA:
- Bezpłatna wersja Windows 10 Creators Update dostępna do pobrania
- Windows 10 usuwa nadprogramy OEM, aby poprawić wydajność komputera