Sam Altman został przywrócony na stanowisko dyrektora generalnego firmy OpenAI.
Można śmiało powiedzieć, że Sam Altam tu zostanie. Tak, to głupie wprowadzenie, ale cała sytuacja z OpenAI, w której zarząd zwolnił dyrektora generalnego, Sama Altmana, była trochę głupia.
Jeśli nie jesteście świadomi sytuacji, chociaż w to wątpimy, bo o tym mówiła każda gazeta, technologiczna czy nie, Sam Altman, dyrektor generalny OpenAI, został zwolniony w piątek i w niecały tydzień wrócił na swoje stanowisko.
Jednak od piątku do dzisiejszego dnia wiele się wydarzyło: Microsoft zaproponował Altmanowi stanowisko dyrektora generalnego w nowym laboratorium sztucznej inteligencji wewnątrz firmy, wówczas ponad 700 pracowników OpenAI zagroził, że odejdzie z firmy, jeśli Altman nie wróci na stanowisko dyrektora generalnego, OpenAI pożałowało tego działania, mimo że mianowało nowego tymczasowego dyrektora generalnego i tak dalej.
Cała sytuacja była bardziej głupia niż dziwaczna i trzymała świat technologii w napięciu. Sprawy nie były tak interesujące, odkąd Musk zmienił Twittera w X. Dlaczego? Ponieważ powód zwolnienia Altmana również był niepewny. Zarząd OpenAI stwierdził, że zachowanie dyrektora generalnego spowodowało, że stracili zaufanie do jego zdolności przywódczych, ale ogólne wsparcie ponad 700 pracowników OpenAI mówi co innego.
Microsoft jest na tej samej stronie. Gigant technologiczny z Redmond zapewnił, że jego partnerstwo w zakresie sztucznej inteligencji z OpenAI będzie kontynuowane, niezależnie od tego, kto przewodzi firmy, jednocześnie wspierając odejście Altmana, oferując mu nowe stanowisko dyrektora generalnego w nowym laboratorium AI w ramach firma.
Dzisiaj Microsoft udostępnił długą notatkę wszystkim swoim pracownikom, ponownie uspokajając współpracę i ufając Samowi Altmanowi jako dyrektorowi generalnemu firmy. Warto wspomnieć, że Microsoft jest jednym z największych inwestorów OpenAI, dlatego firma go wspiera Altman, mimo że zarząd go zwolnił, oznacza, że technologiczny gigant z Redmond ma ku temu dobre powody Więc.
Oto, co Microsoft ma do powiedzenia na temat sytuacji OpenAI – Sam Altman
Ludzie o godz Krawędź mają dostęp do wewnętrznej notatki, którą Microsoft wysłał swoim pracownikom, a technologiczny gigant z Redmond ma wiele do powiedzenia na temat tej sytuacji. Jedno jest jednak jasne: partnerstwo Microsoft-OpenAI trwa.
Jak zapewne już zauważyłeś, OpenAl powołał nowy zarząd. Sam Altman i Greg Brockman zgodzili się wrócić do OpenAl z Samem na stanowisku dyrektora generalnego. Wydarzenia ostatnich kilku dni były niepewne dla naszych kolegów z OpenAl i wzbudziły ogromne zainteresowanie wielu innych osób. Przez cały ten czas nic się nie zmieniło ani nie zachwiało w naszej determinacji i skupieniu na dostarczaniu naszym klientom i partnerom najlepszych na świecie platform i produktów technologii Al. Będziemy nadal wspierać naszych kolegów z OpenAl i fenomenalną pracę, którą wykonali razem z nami w służbie tej misji. Podobnie jak przez te ponad 4 lata, nie możemy się doczekać dalszej współpracy z Samem i jego zespołem.
Pomimo tego, że ostatnie kilka dni mogły nas rozproszyć, naukowcy i inżynierowie Microsoftu i OpenAl pracowali z niesłabnącą pilnością. Od piątku platforma Azure wdrożyła nowe rozwiązanie obliczeniowe Al, a nasza nowo utworzona organizacja MSR Al Frontiers opublikowała nowe rozwiązanie najnowocześniejsze badania Orca 2 i OpenAl nadal dostarczały produkty takie jak nowe funkcje głosowe w ChatGPT, które zostały wprowadzone Wczoraj. Każda z tych rzeczy sama w sobie byłaby osiągnięciem kwartału dla normalnych drużyn. Trzy takie osiągnięcia w tygodniu, w połączeniu z ważnym świętem w USA i otaczającym nas ogromnym hałasem, świadczą o zaangażowaniu, skupieniu i poczuciu pilności, jakie ma każdy. Bycie częścią tak niesamowitego zespołu Microsoft i posiadanie przywileju pracy z zespołem OpenAl jest zarówno poniżające, jak i inspirujące.
W imieniu SLT [zespołu kierowniczego wyższego szczebla] dziękuję wszystkim za determinację i ogromnej liczbie ludziom, którzy w ciągu ostatnich kilku dni zrobili wszystko, co w ich mocy, aby pomóc na wiele sposobów: jesteśmy niesamowici wdzięczny.
Microsoftu
Satya Nadella, dyrektor generalny Microsoft, również miał coś do powiedzenia na temat sytuacji, as zamieścił post na X:
W tym tygodniu wielu z nas zatrzyma się, aby świętować Święto Dziękczynienia w USA, dlatego chciałbym poświęcić chwilę, aby podziękować każdemu z Was za ciężką pracę i wkład w naszą firmę. Tempo innowacji, które napędzacie, jest niezwykłe, szczególnie w okresie tak wielu ciągłych trudności i niepewności na świecie. Jednak technologia, w tym Al, to tylko narzędzie. To środek, a nie cel. Ostatecznie naszym celem jest misja wzmacniania pozycji ludzi i organizacji na całej planecie — jednej osoby, jednej społeczności, jednego kraju na raz. Ostatecznie największym przywilejem mojej pracy jest praca z ludźmi, których motywuje misja. Nie ma lepszego przykładu niż te ostatnie 5 dni, kiedy widziałem, jak ludzie w całej firmie pozostali koncentrujemy się na naszej misji i służymy naszym klientom i partnerom, pomagając w każdy możliwy sposób. Właśnie za to jestem szczególnie wdzięczny za przybycie na Święto Dziękczynienia. Jestem głęboko wdzięczny za to, co robisz każdego dnia i różnicę, jaką robi to na świecie. Mam szczęście, że mogę was wszystkich uważać za kolegów. Tym, którzy obchodzą, życzę wspaniałego Święta Dziękczynienia
Satya Nadella
Jak wielu pisało na ten temat, jest wiele do rozważenia i wyciągnięcia z tej sytuacji: co stanie się z nowym stanowiskiem dyrektora generalnego, które Altman już zajmuje w Microsoft? Czy to laboratorium sztucznej inteligencji przyniesie owoce w taki czy inny sposób? Dlaczego Microsoft poparł Altmana, mimo że zarząd zgodził się, że jego zachowanie nie było najlepsze dla OpenAI? Możemy zadawać pytania i zadawać pytania, ale w najbliższym czasie nie znajdziemy na nie odpowiedzi.
Na razie jednak OpenAI ma nowy zarząd, a Altman & Co. powracają. Rozwój sztucznej inteligencji musi trwać. Jeśli zaś chodzi o dramat, to najlepiej zostawić go w przeszłości, a z czasem może dowiemy się, co naprawdę się wydarzyło.