Wygląda na to, że nadciąga wojna przeglądarek, a Microsoft właśnie ją podniósł.
W najnowszej aktualizacji obejście Firefoksa zostało zamknięte.
Użytkownicy wiedzieli, że to nadejdzie, ale nie spodziewali się tego tak szybko.
Mogło się wydawać, że Microsoft był przeciwny zachowaniu antykonkurencyjnemu, ale sądząc po ostatniej aktualizacji, Microsoft nie obniża swoich narzędzi.
Gigant z Redmond powiedział wcześniej, że zablokuje wszystkie domyślne obejścia przeglądarki w systemie Windows 11, ale nie określił jeszcze czasu.
Obejścia dla przeglądarek takich jak Mozilla, EdgeDeflector i Brave działały już od jakiegoś czasu, ale najnowsza aktualizacja położyła temu kres.
Aktualizacja wtorkowa łatki
Microsoft wydaje się grać w podstępne gry, ponieważ w ostatniej łatce wydanej we wtorek na 2021 r. Aktualizacja została wślizgnięta, ponieważ nie było wcześniejszego ogłoszenia. Aktualizacja dotyczy zarówno systemu Windows 10, jak i Windows 11.
Oznacza to, że nie można już wymusić otwierania linków „microsoft-edge://” w wybranej domyślnej przeglądarce.
EdgeDeflector i Mozilla były znane i umożliwiły przechwycenie tych linków w obejściu. Ta opcja nie jest już dostępna.
Oczekiwane zmiany
O ile zmiany te są nieco nagłe, spodziewano się ich. Microsoft od dłuższego czasu miał zamiar zablokować „niewłaściwe” obejście, mimo że użytkownicy głośno wypowiadali się na forach o tym, jak firma zajmuje się zachowaniami antykonkurencyjnymi.
Teraz SmartScreen firmy Microsoft oznacza proces w tle dla obejścia. Na przykład, przeglądarka Edge używa narzędzia o nazwie MSEdgeRedirect i musi działać w tle, aby działać.
Na razie użytkownicy mogą skorzystać z narzędzia MSEdgeRedirect w przeglądarce Edge, ale jest bardzo prawdopodobne, że Microsoft zablokuje je zbyt wcześnie.
Oburzenie ze strony użytkowników jest dość jasne i ciekawie będzie zobaczyć, co przyniesie przyszłość i czy będą jakieś reperkusje.
Co sądzisz o posunięciu Microsoftu do blokowania obejścia przeglądarek? Daj nam znać w sekcji komentarzy poniżej.